
Maria Kmieć z kl.III.B
Kiedy kończyłam czytać „Kwiaty na poddaszu” umierałam z ciekawości co będzie dalej z głównymi bohaterami. Czy Chris zostanie lekarzem, czy Cathy zostanie primabaleriną i czy ich mama zostanie ukarana za swoje zbrodnie? I jaki będzie finał miłości Chrisa i Cathy? „Płatki na wietrze” to udana kontynuacja historii opisanej w „Kwiatach na poddaszu”.
Książka zaczyna się od ucieczki rodzeństwa autobusem na Florydę, gdzie mają rozpocząć i prowadzić nowe życie. Niestety Carrie źle się poczuła i musieli udać się do lekarza. Spotkali doktora Paula, który zaproponował im, żeby z nim zamieszkali. Ten człowiek okazał im tyle dobroci, że zaczęli mieć wyrzuty sumienia, iż go wykorzystują.
Nie mając się gdzie podziać, ostatecznie rodzeństwo zdecydowało się zostać u doktora Paula. Chris rozpoczął naukę w college’u, Carrie poszła do szkoły prywatnej, a Cathy brała lekcje tańca.
Cathy zaczął podobać się Paul i robiła co tylko mogła, aby go uwieść. Starszy brat nadal uważał siostrę za kobietę swojego życia i nie chciał się wiązać z kimś innym. Bohaterka daremnie przekonywała go, że ich związek jest niezgodny z prawem, bez perspektyw i musi źle się skończyć, ale on jej nie słuchał. Carrie w nowej szkole była wyśmiewana z powodu swojego niskiego wzrostu.
Podczas lekcji tańca Cathy poznała Juliana, który się w niej zakochał, lecz ona go odtrącała. Kiedy poczuła, że także nie jest jej obojętny było już za późno. Nad jej losem ciążyła także chęć dokonania za wszelką cenę zemsty na matce.
Czy uda jej się powstrzymać wewnętrzne demony i wybrnąć ze skomplikowanej sytuacji osobistej? Jak ułoży sobie życie po stracie męża?
Jak skończyłam czytać to odetchnęłam z ulgą bo książka dostarczyła mi tyle emocji, że byłam głęboko usatysfakcjonowana. Książka mnie nie zawiodła, choć często druga część serii jest znacznie słabsza od pierwszej. Tę jednak spokojnie polecam.