
Alicja Szerment - absolwentka 2015r.
"[...] zdarza się czasem, że gdy czuję się wyjątkowo pełen nadziei
i wewnętrznej pogody, jakaś troska czyha już na mnie z oddali.
Toteż często z zadowoleniem witam w sobie smutek,
a lękam się nastroju pogodnego."
Thomas Hardy, „Z dala od zgiełku"
Thomas Hardy to pisarz kojarzony przede wszystkim z powieści „Tessa d' Urberville ". Stąd też od razu przypomniałam sobie jego nazwisko. "Z dala od zgiełku" to jedna z jego pierwszych powieści. Napisana jeszcze przed tą, którą przyniosła mu największą sławę. Jest o wiele mniej znana, ale w Wielkiej Brytanii także niesamowicie ceniona. W Polsce wznowiona przez wydawnictwo Nasza Księgarnia i za sprawą filmu, który pojawił się w kinie w lipcu przeżywa drugą młodość. „Z dala od zgiełku" to klasyczny dramat. Nie spodziewałam się jednak, że będzie to powieść tak klasyczna. Nie spodziewałam się jednak także, że będzie to powieść tak wciągająca, choć już od paru pierwszych stron główna bohaterka mnie irytowała...
XIX w; angielska prowincja. Betsaba Everdene zostaje spadkobierczynią majątku po swoim bogatym wuju. W spadku otrzymuje dobra ziemskie w postaci mdz. innymi farmy. Oszukana przez rządcę postanawia sama zająć się zarządzaniem gospodarstwa. Uważa, że nie ma czasu na miłostki. Jednak nie wszyscy kawalerzy podzielają jej zdanie... Betsaba jest kobietą piękną i intrygującą. Przyciąga mężczyzn jak magnes swoją niezależnością i pewnością siebie. Na skutek tego o jej rękę zaczyna zabiegać trójka dżentelmenów - trzy zupełnie różne postacie. Każda z nich ma jednak niezwykle silną osobowość. Uczciwy pasterz Gabriel Oak, bogaty właściciel ziemski William Boldwood oraz sierżant królewskich dragonów, a zarazem kobieciarz - Franciszek Troy.
Betsaba Everdene oprócz tego, że jest pewna siebie…to osóbka niezależna, nieposkromiona, nieokiełznana i o czym piszę z przykrością-próżna. Jej próżność rośnie przez otaczających ją mężczyzn. Ich spojrzenia pełne pożądania, ich uległość, gorące słowa i uczucia... to wszystko psuje Betsabę.Młoda kobieta zdaje sobie sprawę z tego, że jej postępowanie nie zawsze jest moralnie poprawne. Panna Everdene wodzi za nos swoich mężczyzn. Sami więc rozumiecie, że momentami bywała postacią wybitnie irytującą.
Thomas Hardy stworzył niezwykle wyraziste postacie. Pokazuje w pełni ich miłość, niekiedy obłęd, oddanie uczciwość, dwulicowość... Mogę śmiało powiedzieć, że postacie z książki "Z dala od zgiełku" to bohaterowie z krwi i kości. Nietrudnozdecydować, która postać przypadła nam do gustu, a która nie. Moim faworytem stał się pasterz Gabriel Oak, który urzekł mnie swoją mądrością i oddaniem. A główna bohaterka? Główna bohaterka jest postacią zagubioną. Postacią, którą zgubiła próżność. Mimo to - każdy ma w końcu prawo do popełniania błędów, a jej rozterki są godne obserwacji. W tej powieści nie ma ideałów. Każdy bohater jest tak naprawdę chociaż odrobinę pogubiony... jak w prawdziwym życiu.
Im dłużej piszę o tej powieści tym pozytywniejsze stają się moją odczucia względem niej. Biorąc pod uwagę fakt, że już przy pierwszym zdaniu tej recenzji były pozytywne....Dzieło Thomasa jest troszkę poplątane, a powód tego jest prosty.Chociaż główna bohaterka momentami mnie irytowała to jednak ona jest największym atutem tej powieści. Jest postacią dynamiczną, która płaci za swoje błędy z wysoko podniesioną głową mimo, iż to nie zawsze jest łatwe, a najczęściej wręcz bardzo trudne.
"Z dala od zgiełku" to tytuł idealny dla tej powieści. Choćby ze względu na to, że jej akcja rozgrywa się właśnie z dala od zgiełku wielkich miast. Sielankowe krajobrazy z farm i okolicznych małych wiosek nadają tej powieści klimatu. Podczas czytania miałam wrażenie jakbym przeniosła się do zupełnie odległego świata, krainy, która tak naprawdę nie istnieje...Sama fabuła, choć wydaje się może odrobinę trywialna w rzeczywistości okazuje się niezwykle ciekawa, intrygująca i co najważniejsze zaskakująca oraz wciągająca. Jednak rzeczą zupełnie urzekającą jest narrator. Narrator wszechwiedzący opowiada tą historię jakby siedział z rodziną przy stole i opowiada ją skrzętnie wykorzystując wiedzę o tym co wydarzyło się później oraz o tym co wydarzyło się wcześniej. Nie brak mu także domysłów... To wszystko powoduje, że "Z dala od zgiełku" staje się powieścią niezwykle swojską.
"Z dala od zgiełku" to dramat w którym nie brak miłości ani dramatycznych wydarzeń. Pokazuje walkę człowieka z własnymi słabościami i hipnotyzuje... Godziny spędzone podczas czytania książki Thomasa były czasem niezwykle dobrze spożytkowanym. "Z dala od zgiełku" to klasyka, która mnie nie nużyła ani przez chwilę. Powieść napisana pięknym językiem, która zasługuje na uwagę i rozkoszowanie się nią. Co najważniejsze to dzieło dojrzałe i mądre. Zero trywialności i zero głupot. Jedna z tych lektur na które warto poświęcić czas... Jedna z tych lektur, których przeczytania się nie żałuje. Po prostu świetna!