
Patrycja Wasielewska, kl. 2B
„Jeśli chcesz, by wydarzyło się coś innego,
przestań robić zawsze to samo.”
Sonia Fernández-Vidal „Przygody w kwantowej krainie.”
Czy mając naście lat można lubić fizykę? No jasne, że tak. Wystarczy tylko potraktować ją jak przygodę, spojrzeć na świat nie tak jak zwykle, ale troszeczkę z ukosa. Pozbyć się schematu, który niechcący nakładają nam niektórzy dorośli. Pozostać dzieckiem!
Tak, aby odkryć fizykę, trzeba pozbyć się ograniczeń i zahamowań wieku dorosłego, nie nakładać sobie ograniczeń, których nie ma, mieć otwarty umysł.
To właśnie chce nam pokazać Sonia Fernández-Vidal kreując postać czternastoletniego Niko, zwykłego, niepozornego, ale obarczonego bagażem „dorosłego” myślenia chłopaka podobnego w całej swej rozciągłości do innych nastolatków. Jest on jednak odrobinę inny od pozostałych, słabszy, przez co odrzucany i wyśmiewany, jest również strasznie ciekawski. Dzięki właśnie tej cesze odkrywa stary dom posiadający drzwi o trzech zamkach. Ale zanim o tym pomyślcie przez chwilę o odbiciu i załamaniu światła. Stańcie przed lustrem w ciemnym pomieszczeniu, otrzepcie ręce z kredy lub z mąki i zapalcie latarkę. Co zobaczycie?
A teraz zagadka:
„Wyobraźcie sobie ulicę, po której porusza się ciemny samochód bez włączonych świateł. Wszystkie latarnie na ulicy są pogaszone. Nie widać światła w oknach domów ani w witrynach sklepowych. Znienacka przed samochodem przebiega czarny kot, ale kierowca hamuje i nie potrąca go. Jak udało mu się go zobaczyć?”
Czy już wiecie? Czy też wasz mózg pokierował was na schematyczne myślenie – skoro ktoś mówi o światłach to jest noc? Nic podobnego nie zostało powiedziane! No właśnie. Jeśli chcesz odkryć coś nowego przestań chodzić tymi samymi dróżkami myśli.
Wracając do „Przygody” - Niko przechodząc przez drzwi z trzema zamkami (czy ktoś powiedział, że są zamknięte?) trafia do świata kwantowego, świata, w którym dzieją się dziwne rzeczy, świata, który odkrywa i który zaczyna go fascynować. Może i Ciebie on zaciekawi. Pamiętaj tylko, że „aby dojść do celu, którego nie znasz, musisz pójść drogą, której nie znasz”.
Niesamowita przygoda pełna anegdot, fizyki, grafiki uzupełniona słownikiem dla co bardziej ciekawych. Książka na raz, na dwa, a nawet na więcej czytań. Ja sięgnę do niej z pewnością jeszcze wielokrotnie.