
Alicja Szerment z klasy I B
Sięgnęłam po książkę „Zapytaj Alice” głównie ze względu na okładkę i ciekawy opis, który bardzo mnie zaintrygował. Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Kiedy zaczęłam ją czytać, zanim się obejrzałam czytałam już smutny koniec tej książki. Dziennika nastoletniej narkomanki...
"Zapytaj Alice" to szokująca książka dla osób o mocnych nerwach, którzy nie boją się prawdziwej rzeczywistości i szokujących książek. Można by pomyśleć, że ta książka jest „nowiutka”, ale ... tak naprawdę została wydana po raz pierwszy ok. 60 lat temu. Nie jeden raz trafiała na listę zakazanych książek. Dlaczego? Powodów jest wiele.
We wszystkich książkach, w których pojawiają się narkotyki na które do tej pory trafiłam, główny bohater skutecznie zrywał z nałogiem. Potem żył długo i szczęśliwie, a narkotyki były tylko wspomnieniem... złym wspomnieniem. Ale w tej książce tak nie jest! Historia głównej bohaterki, a zarazem autorki jest przedstawiona w formie dziennika, który pisała. Dziewczyna chce zerwać z nałogiem, ale nie potrafi. W tej książce opisuje upojenie jakiego doświadczała po zażyciu narkotyków.
To prawdziwa historia co czyni tą książkę jeszcze bardziej niesamowitą. Nie jest to fikcja literacka, ale coś co naprawdę wydarzyło się kilkadziesiąt lat temu. Autorka tego dziennika nie żyje, zmarła krótko po tym jak skończyła go pisać. To historia, która daje dużo do myślenia. Na mnie wywołała piorunujące wrażenie. Nie oczekiwałam tak mocnej, brutalnej momentami, ale z drugiej strony dziwnie prawdziwej książki. Spotkało mnie wielkie zaskoczenie.
Ukryta jest tożsamość głównej bohaterki oraz autorki tej książki. Nie wiadomo nawet jak miała na imię. Alice to tak naprawdę tylko symbol nawiązujący do "Alicji z Krainy Czarów", ponieważ bohaterka często swoje zachowania porównywała w dzienniku właśnie z "Alicją w Krainie Czarów". Główna bohaterka jest zagubiona, pochodzi z dobrego domu, a jednak nikt nie może jej pomóc pomimo tego, że ma oparcie w rodzinie.
Wszystko zaczęło się od jednej imprezy, na której przez przypadek zażyła narkotyk. Potem chociaż próbowała już nie mogła z tym skończyć. Miała miesiące przerw od brania, ale i tak zawsze kończyło się na tym samym. Nie chciała tego robić, ale inni nie chcieli, żeby z tym zerwała. Jej środowisko było potworne i brutalne. Walczyła z całych sił, ale przegrała...
Tak jak wspomniałam wcześniej główna bohaterka pochodziła z bardzo dobrego i szanowanego domu, lecz to jej nie uratowało. Miała szczęśliwy dom, w którym nie było kłótni, a pomimo tego przegrała, walka z narkotykami jest bardzo trudna.... Próbowała uciekać, ale wszędzie trafił się ktoś kto brał, kto na niej żerował. Była młoda i nie wiedziała w co się pakuje.
Zauważyliście może, że jeśli mówi się o kimś kto bierze narkotyki to sugeruje się, iż pewnie jest to osoba z rozbitego domu itp.? Czasami właśnie osoby z tych kochających domów są bardziej narażone na kontakt z narkotykami, bogaci znajomi, rozpieszczone, niedojrzałe dzieciaki, które chcą zrobić na złość tatusiowi... Czyż to właśnie tak często nie jest? Chcą spróbować czegoś nowego, ekscytującego i nie chcą być wcale tacy święci. Bo przecież bogaci choć bezradni rodzice i tak zawsze wszystkich ugłaszczą, uspokoją, czasem przekupią. To szokujące, ale tak rzeczywiście jest! To przykre, że chociaż narkotyki biorą ludzie z biednych i z bogatych domów to ci biedniejsi zawsze będą bardziej szykanowani. A przecież nie oszukujmy się: NARKOTYKI SĄ PO PROSTU ZŁE niezależnie od tego kto je bierze.
Ludzie przez narkotyki umierają. Odniosłam wrażenie, że książki o wspaniałym zerwaniu z braniem narkotyków mają młodzieży zamydlić oczy, gdyż faktycznie niewielu ludzi potrafi z tym zerwać. Co z tego, że jest się chwilę szczęśliwym, jak potem ma się przez to straszliwie cierpieć? Od problemów nie można uciekać bo one i tak nas dogonią. Ale po co sobie przysparzać jeszcze więcej problemów i zmartwień? Wydaje mi się to bez sensu.
"Zapytaj Alice" to książka o narkotykach, o tym jak potrafią zniszczyć człowiekowi życie. Nie mówcie "mnie to nie dotyczy", bo to może dotknąć każdego! Wystarczy chwila słabości a potem może już nie być odwrotu. Ten dziennik został napisany momentami w dziwny sposób. Podczas jego czytania czuć, że autorka jest rzeczywiście pod wpływem narkotyków. Jest tak szczery, że wpływa na psychikę człowieka. Autorka wie, że narkotyki są złe, ale nie potrafi z tym zerwać.
"Zapytaj Alice" pokazuje jak ważna jest rodzina, asertywność, silna wola. To książka, którą powinna przeczytać młodzież i dorośli. Szokująca, momentami przerażająca książka... nie dziwię się, że była usuwana z listy książek dopuszczonych do rozpowszechniania. Jednak jest ważna, bo pokazuje, że narkotyki wcale tak naprawdę nie uszczęśliwiają. Jestem pod wielkim wrażeniem tego dziennika! Przeczytałam go w oka mgnieniu.